Gorzej nie mogło być, robota dla domu aukcyjnego, który co chwile udowadnia, że nie mają pojęcia o sztuce współczesnej. Krytykant na usługach domu aukcyjnego ciężko to będzie zaakceptować i uwierzyć w obiektywizm zamieszczanych tutaj tekstów. Proszę, zanim podejmiesz definitywną decyzję porozmawiaj z ludźmi którzy tak pracowali i zainteresuj się oczekiwaniami ..... .
Proszę się nie martwić, dokładnie sprawdziłem - będę w 100% zależny od wydawcy, domu aukcyjnego i red.nacz. Zero własnego zdania, tylko teksty na zamówienie. Czyli - jak wiadomo - tak, jak lubię najbardziej.
serdecznie pozdrawiam miłych komentatorów i łączę się w trosce o ich piekielne, moralne rozterki dotyczące akceptacji i wiary w obiektywizm zamieszczanych tutaj tekstów. Mam nadzieje, że wybierzecie mądrze, moi mili Katoni! A za gratulacje dzięki.
Gratuluję sprawdzanie wiadomości nt. pisma, o którym w życiu sie nie słyszało w necie. Upadek. Proponuję poszukać po nazwie, ale nie tej, która jest Wiki - ponieważ ma błąd. Upadek.
Jaki konkurs obraz roku ;)? Zakład o wszystko, ze jak rempex ma art&b to tam jest zaciskanie pasa i juz zadnego obrazu roku nie bedzie - chyba ze glowną nagodą bedzie usmiech prezesa ;).
Ufff. A jeszcze niedawno oburzaliśmy się na "polskie piekło" a propos Kereza. Chyba niepotrzebnie odpowiedziałem na zaczepki.
A więc - to post czysto informacyjny. Piszę do A&B i jak ktoś chce poczytać teksty, których nie ma na blogu, to zapraszam. Tylko tyle. W marcowym numerze powitalny felieton - niejako "programowy", czytelnicy bloga wiedzą o co chodzi - i obszerna recenzja wystawy w Kordegardzie (fatalnej i na szczęście już zamkniętej) "Tu zaszła zmiana".
Aha, naczelną od dobrych kilku numerów jest Katarzyna Włodarska. tyle faktów. Pozdrawiam.
Jest tak dobrze, czy aż tak źle ? Nie rozumiem dlaczego jedna z niewielu osób która ma odwagę nazywać rzeczy po imieniu zostaje członkiem najbardziej komercyjnej ekipy w IV RP. Gdzie podziały się ideały przyświecające powstaniu tego bloga, bo ciężko mi uwierzyć w niezależność wypowiedzi na łamach Art&Business. Kilka osób tam podziękowało za współpracę, gdyż nie można było "negatywnie" pisać o reklamodawcy.
Gratuluję pracodawcy !
P.Katarzyna Włodarska szefuje tej publikacji od dobrych kilku lat i nic nie zrobiła żeby podnieść jego poziom merytoryczny. Jedyne co zmieniło się w ostatnim czasie to właściciel publikacji, gdyż p.Świtalski nie widział uzasadnienia żeby dalej utrzymywać "czasopismo/rozrywkę" swojej śp. żony i jej koleżanki p. Daniszewskiej.
Przepraszam, ale chyba źle zostałem odebrany, gdyż ostatnią rzeczą o jaką posądzam twórcę tego bloga to o bycie sprzedawczykiem. Zawsze ceniłem mającą tutaj miejsce niezależność opinii i mam nadzieję że w przyszłości nadal nie zabraknie odwagi w nazywaniu rzeczy po imieniu.
Jednocześnie pragnę, żeby na łamach A&B został pan wyjątkiem mającym prawo wygłaszać swoje opinie bez wewnętrznej "korekty"( aktualnie jedyny wyjątek to p.Miliszkiewicz, ale to raczej kwestia jego stylu i pozostałości po p. Daniszewskiej ). Życzę powodzenia i owocnej współpracy z tym bardzo ciekawym zespołem redakcyjnym oraz wytrwania w swoich przekonaniach.
22 Comments:
posadka? hihi
Szkoda, takie kiepskie pismo ;(
W dodatku wlasnosc domu aukcyjnego.
Gratulacje!
Zaczne Pan pisać laurki zgodne z oczekiwaniami wydawców? Będzie Pan wychwalał konkurs "Obraz roku" i jego laureatów?
Gorzej nie mogło być, robota dla domu aukcyjnego, który co chwile udowadnia, że nie mają pojęcia o sztuce współczesnej.
Krytykant na usługach domu aukcyjnego ciężko to będzie zaakceptować i uwierzyć w obiektywizm zamieszczanych tutaj tekstów.
Proszę, zanim podejmiesz definitywną decyzję porozmawiaj z ludźmi którzy tak pracowali i zainteresuj się oczekiwaniami ..... .
Proszę się nie martwić, dokładnie sprawdziłem - będę w 100% zależny od wydawcy, domu aukcyjnego i red.nacz. Zero własnego zdania, tylko teksty na zamówienie. Czyli - jak wiadomo - tak, jak lubię najbardziej.
serdecznie pozdrawiam miłych komentatorów i łączę się w trosce o ich piekielne, moralne rozterki dotyczące akceptacji i wiary w obiektywizm zamieszczanych tutaj tekstów. Mam nadzieje, że wybierzecie mądrze, moi mili Katoni!
A za gratulacje dzięki.
K
Gratuluję współpracy z panią Małgorzatą Daniszewską. Upadek.
Gratuluję sprawdzanie wiadomości nt. pisma, o którym w życiu sie nie słyszało w necie. Upadek.
Proponuję poszukać po nazwie, ale nie tej, która jest Wiki - ponieważ ma błąd. Upadek.
Trochę luzu, Przemo. Pozdróweczki. ;-)
W każdym bądź razie już blissssko...
Będę spokojnie kibicować (nie powiem komu).
;-)
Och! Żona Urbana! Jej. Co to teraz będzie!
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Brawo! No to teraz tylko whisky i najlepsze wina francuskie :)
http://www.artbiznes.pl/jsp/artbiznes/newsy.jsp?Typ=detal&Id=1&IdArtykulu=227
Ideały sięgnęły bruku. Nie jest wstyd panu?
nie przesadzajmy :/
Jaki znowu wstyd???
Jakie znowu ideały sięgnęły bruku???
Jaki konkurs obraz roku ;)? Zakład o wszystko, ze jak rempex ma art&b to tam jest zaciskanie pasa i juz zadnego obrazu roku nie bedzie - chyba ze glowną nagodą bedzie usmiech prezesa ;).
"Uśmiech Sołtysa" raczej. Takie wino przednie kiedyś było w sprzedaży. :)
A teraz porcja zdrowego nonsensu. Właśnie wpadłem na taki językowy psikusik związany z pewnym redaktorem, oraz wybitnym malarzem hiszpańskim.
"MAJA NAGA"
"MAJA URBANA"
:)
Ufff. A jeszcze niedawno oburzaliśmy się na "polskie piekło" a propos Kereza. Chyba niepotrzebnie odpowiedziałem na zaczepki.
A więc - to post czysto informacyjny. Piszę do A&B i jak ktoś chce poczytać teksty, których nie ma na blogu, to zapraszam. Tylko tyle. W marcowym numerze powitalny felieton - niejako "programowy", czytelnicy bloga wiedzą o co chodzi - i obszerna recenzja wystawy w Kordegardzie (fatalnej i na szczęście już zamkniętej) "Tu zaszła zmiana".
Aha, naczelną od dobrych kilku numerów jest Katarzyna Włodarska. tyle faktów. Pozdrawiam.
Jest tak dobrze, czy aż tak źle ?
Nie rozumiem dlaczego jedna z niewielu osób która ma odwagę nazywać rzeczy po imieniu zostaje członkiem najbardziej komercyjnej ekipy w IV RP. Gdzie podziały się ideały przyświecające powstaniu tego bloga, bo ciężko mi uwierzyć w niezależność wypowiedzi na łamach Art&Business. Kilka osób tam podziękowało za współpracę, gdyż nie można było "negatywnie" pisać o reklamodawcy.
Gratuluję pracodawcy !
P.Katarzyna Włodarska szefuje tej publikacji od dobrych kilku lat i nic nie zrobiła żeby podnieść jego poziom merytoryczny. Jedyne co zmieniło się w ostatnim czasie to właściciel publikacji, gdyż p.Świtalski nie widział uzasadnienia żeby dalej utrzymywać "czasopismo/rozrywkę" swojej śp. żony i jej koleżanki p. Daniszewskiej.
Szanowny Panie!
Ma Pan bardzo wyrobione zdanie, widać zna Pan sytuację z autopsji, proponuję się przedstawić. Ale to na marginesie.
Ja naprawdę nie zamierzam udowadniać, że nie jestem sprzedawczykiem. Proszę przeczytać to, co napisałem, a potem stawiać zarzuty mnie i red. nacz.
K
PS. Jaka znowu IV RP???
Przepraszam, ale chyba źle zostałem odebrany, gdyż ostatnią rzeczą o jaką posądzam twórcę tego bloga to o bycie sprzedawczykiem.
Zawsze ceniłem mającą tutaj miejsce niezależność opinii i mam nadzieję że w przyszłości nadal nie zabraknie odwagi w nazywaniu rzeczy po imieniu.
Jednocześnie pragnę, żeby na łamach A&B został pan wyjątkiem mającym prawo wygłaszać swoje opinie bez wewnętrznej "korekty"( aktualnie jedyny wyjątek to p.Miliszkiewicz, ale to raczej kwestia jego stylu i pozostałości po p. Daniszewskiej ). Życzę powodzenia i owocnej współpracy z tym bardzo ciekawym zespołem redakcyjnym oraz wytrwania w swoich przekonaniach.
"Przepraszam, ale chyba źle zostałem odebrany, gdyż ostatnią rzeczą o jaką posądzam twórcę tego bloga to o bycie sprzedawczykiem."
Czyżby?:
"Gdzie podziały się ideały przyświecające powstaniu tego bloga, bo ciężko mi uwierzyć w niezależność wypowiedzi na łamach Art&Business."
Proszę najpierw czytać, a potem snuć insynuacje i przypuszczenia.
Ale zostawmy to już, to naprawdę nie ma sensu. Pozdrawiam.
Prześlij komentarz
<< Home