Czerwcowy Art&Business
Czerwcowy (dwusetny!) A&B już jest. Z mojej strony teksty o wystawach Adama Adacha (CSW ZUJ) i Billa Violi (Zachęta). Obie ekspozycje jeszcze trwają. Do tego zwyczajowy felieton - tym razem o roli i naturze blogów. Polecam.
Na okładce okładka czerwcowego A&B
Etykiety: Drobne
22 Comments:
na okładce okładka okładki
jest owoc pracy KrytykAnTA - recenzja Stacha Szabłowskiego w ostatniej kulturze dziennika chyba po raz pierwszy negatywna..
jeśli ma Pan/i na myśli recenzję, o której piszę dwa posty niżej, to muszę się nie zgodzić..
nie, chodzi mi o recenzje wystawy Daniela Rumiancewa w Czarnej Galerii z numeru "kultury" z 01.06.07.
Recenzja Anny Reinert była tydzień wcześniej.
(recenzję)
jasne, jasne, ma Pan/i rację, już mi się wszystko zlewa... ale do tego tekstu tez bym się przyczepił. :-)
choć z innych powodów...
"Proszę mnie dobrze zrozumieć - Adach nie jest malarzem zlym. Przeciwnie - jest raczej za dobry"
Fragment recenzji Krytykanta w A&B.
Dla mnie obrazy Adacha sa do bolu zmanierowane, a wystawa w CSW jedna z najgoszych jakie widzialam w zyciu.
dziwny fragment Pan/i wybrał/a
to znaczy - mało czytelny
pozdr
K
dziwny fragment pan napisał ...;)
OBY TYLKO NIE ŁYKNĘLI NIE PRZETRAWILI I NIE WYDALILI
KAZDEMU POTRZEBNA JEST LUSTRACJA BO TO DZIALA OCZYSZCZAJACO
racja racja beznadziejna wystawa beznadziejne malarstwo pozbawione emocji i jakiej kolwiek duszy.
fragment z Artbiznesu jest rzeczywiście wyjęty z kontekstu, recenzja jako całość jest
przecież na minus.. a co się tyczy Pańskiego felietonu o "sile blogów", jego teza ma się trochę nijak do rzeczywistości - pomijając
strasznąsztukę, w komentarzach większości art-blogów panuje trolerstwo i grafomania, brak sugerowanej w tekście "otwartej rozmowy" - chyba, że za takową przyjąć rzuty mięsem w Sasnala. smutne, ale tak to wygląda.
no właśnie - na minus.
a blogi - to szło mi o medium jako takie, a nie blogi o sztuce... Co do mięcha i Sasnala - pełna zgoda. :)
pozdrawiam
K
No wlasnie nie do konca - jest to recenzja na minus (Adach). Oczywiscie jest o tym, ze malarstwu Adacha czegos brakuje, nie jest odkrywcze.
Ale porownujac z innymi brutalnymi tekstami krytykanta o lepszych artystach (np. Matecki) lub wystawach (Supersam), to wlasciwie panegiryk.
Nie jestem zachwycona potrzeba krytykowania wszystkiego przez kube b, ale tekst o adachu b. chcialam przeczytac - bo fatalnosc tej wystawy + panstwowa placowka CSW wymagala komentarza.
No i ja sie zawiodlam.
ha. moim zdaniem jest to recenzja jednoznaczna, choć faktycznie można zarzucić jej nadmierną elegancję.. ;-)
wydaje mi się, że wyłożone tam "zarzuty" są dla każdego malarza
jasne...
nie będę cytował sam siebie, ale nie ma tam chyba słowa pochwały - jeśli jest to błyskawicznie kontrowane jakimś "ale"...
panegiryk? Oj, całkowita niezgoda. Zresztą Matecki to przecież też nie była miazga, a wyważony tekst...
mam nadzieję, ze w przyszłości się zrehabilituję
pozdr
K
Ja sie obawiam, ze w przyszlosci bedzie Pan ostry na blogu, a elegancko krytyczny na stronach Art@Businessu, czyli artysci beda woleli, zeby pan ich krytykowal w A&B
moim zdaniem już tak jest, na blogu ostro a na kredzie elegancko, to rodzaj strategii? tekst o blogach w A&B rozczarowujący jak na takiego wygę blogowego, ot, stek banałów a można to było napisać z życiem i na własnych przykładach, bo przecież KB przez bloga lansowanego przez obieg to chyba jedna z najbardziej spektakularnych karier ostatnich kilku sezonów.
A ja się nie obawiam.
I sądzę, że to złudzenie, samospełniająca się przepowiednia.
Cóż, mogę tylko zapewnić, że recenzje piszę dokładnie tak samo, jak na bloga, jedne co mnie ogranicza w A&B, to miejsce - stąd nie mogę często wspomnieć np. o tym, jak dane przedsięwzięcie rozjechano banałami i jak w skutek tego funkcjonuje w przestrzeni dyskusji publicznej, etc. Blog rozbestwia. ;)
Co do felietonu - a tu fakt, staram się lżej i być może "ogólnie" (bo że banalnie to się nie zgadzam....).
pozdr
K
To ciekawe - slyszalem, ze pani Wlodarska (nacz. Art&B) czesto zwraca uwage roznym autorom, ze za ostro pisza, a akurat Banasiak ma pelna wolnosc tylko sam z siebie zdecydowal sie bardziej elegancko.
Myślę, że wiem, gdzie kryje się rozwiązanie Pańskiej zagadki. Otóż p. Włodarska zatrudniła mnie właśnie dlatego, że piszę "ostro".
pozdr
K
Dzieki za ciekawy blog
Prześlij komentarz
<< Home